Na świeżym powietrzu unikniesz krótkowzroczności

Gdzie mieszczuch ma szukać świeżego powietrza? W anemicznych parkach miejskich, czy w podmiejskich krzewach, nad jakąś wodą? Czy spacer po zatłoczonych ulicach pełnej smogu metropolii jest równoznaczny ze spacerem po pełnej zieleni puszczy lub skalnej grani gdzieś w górach? Świeże powietrze ma nawet związek ze wzrokiem!

Krótkowzroczność to bardzo często spotykana wada refrakcyjna wzroku, która objawia się tym, że optyczny tor oka źle skupia promienie świetlne. Krótkowzroczność utrudnia życie, bo już osoby z niewielką krótkowzrocznością postrzegają źle przedmioty odległe, ale na szczęście widzenie z bliska nie sprawia im kłopotu.

Krótkowzroczność jest w dużej mierze dziedziczna. Wpływają na nią również pewne czynniki środowiskowe. Badania wskazują jednak, że spędzanie przez dzieci czasu na świeżym powietrzu może pomóc zapobiegać lub minimalizować ryzyko występowania krótkowzroczności.

Naukowcy z Uniwersytetu w Cambridge dokonali analizy ośmiu starannie wyselekcjonowanych badań, dotyczących zależności między czasem spędzonym na świeżym powietrzu a krótkowzrocznością u dzieci i młodzieży.

Badaniami objęte było ponad 10 000 uczestników. Zespół ustalił, że każda dodatkowa godzina tygodniowo spędzana na zewnątrz zmniejsza szanse krótkowzroczności o około 2%.


Ciekawe, że przyczyny tej zależności nie są znane. Efekt ochronny jest wynikiem samego przebywania na powietrzu, bez względu na podejmowaną działalność.

Naukowcy głowili się, próbując znaleźć jakieś rozsądne uzasadnienie wpływu świeżego powietrza na minimalizowanie krótkowzroczności. Dlatego dwa z ośmiu badań przeanalizowano również pod innym kątem. Sprawdzono, czy dzieci przebywające więcej czasu na zewnątrz, spędzały jednocześnie mniej czasu przed komputerem lub na nauce. Nie odkryto jednak żadnego związku pomiędzy ich aktywnością w domu, a stanem wzroku.

Na rozwój krótkowzroczności może mieć wpływ częste wykonywanie czynności wymagających patrzenia z bliska przez dłuższy czas, a więc praca na komputerze lub czytanie. Ale dzieci przebywające dłużej na świeżym powietrzu wcale nie spędzały go krócej przed komputerem, niż rówieśnicy spędzający czas w domu.

Nie wiadomo też, czy znaczenie terapeutyczne dla oczu ma naturalne światło UV, częstsze patrzenie w dal, zmniejszenie częstotliwości patrzenia z bliska, czy też chętniej podejmowana na powietrzu aktywność fizyczna. Niepełnej odpowiedzi, ale wskazującej na dobroczynny wpływ naturalnego światła słonecznego udzieliło badanie przeprowadzone na dzieciach przez duńskich specjalistów.

Duńscy uczeni przeanalizowali wpływ ekspozycji na światło słoneczne na rozwój oczu u 235 uczniów z krótkowzrocznością. Ponieważ ilość światła dziennego w Danii jest zależna od pory roku i waha się od 7 h zimą do 18 h latem, dzieci podzielono na 7 grup – ich wzrok analizowano wraz ze zmieniającymi się porami roku i sezonami nasłonecznienia.

Dostęp do światła różnił się więc dla każdej z grup. Zaobserwowano dzięki temu, że u dzieci w okresie dostępu do mniejszej ilości światła dziennego oś gałki ocznej wydłużała się o około 0,19 mm. U tych, które miały dostęp do światła przez większość dnia, jedynie o 0,12 mm. Wydłużanie osi gałki ocznej świadczy zaś o postępującej krótkowzroczności.
 

 

 

 

2014-07-29