Większość osób dodaje do kawy mleko. Połączenie jej z masłem, produkowanym przecież z mleka, wydaje się jednak dziwne. Niemniej ten nowy trend kulinarny staje się coraz bardziej popularniejszy i zyskuje rzesze zwolenników. Na pomysł dodawania masła do kawy wpadł Amerykanin - Dave Asprey.

Dave Asprey jest autorem bloga o odżywianiu i metodach odchudzania. Kawa z masłem jest określana mianem Bulletproof Coffee, czyli kuloodporną kawą. Napój ten ma gwarantować długotrwałe uczucie sytości i dużą dawkę energii.

Na czym polega fenomen kuloodpornej kawy? Wszystko dzięki tłuszczowi zawartemu w maśle, który powstrzymuje łaknienie. W rezultacie picie takiej kawy codziennie ma prowadzić do zmniejszenia ilości tkanki tłuszczowej. Zdaniem twórcy przepisu kawa z masłem poprawia także funkcjonowanie mózgu.

Bulletproof Coffee sporządza się z najwyższej jakościowo kawy arabica. Masło również nie może być byle jakie. Musi być wyprodukowane z mleka krów karmionych świeżą trawą. Nie powinno być też solone. Do napoju dodaje się także olej MCT lub olej kokosowy.

Wszystkie wymienione składniki należy dokładnie połączyć ze sobą w odpowiednich proporcjach – dwie filiżanki kawy, dwie łyżeczki masła i 1 lub 2 łyżeczki oleju. Najlepiej użyć w tym celu blendera. Dozwolone jest dodanie niewielkiej ilości cukru.

Czy spożywanie kawy z masłem zamiast śniadania jest jednak dobrym pomysłem? Z pewnością napój ten jest ubogi w składniki odżywcze. W maśle znajduje się wprawdzie białko, witaminy A, D czy E. Niemniej brakuje błonnika i wielu minerałów.

Olej MCT to już w 100% puste kalorie. Kuloodporna kawa nie jest więc w stanie zastąpić pożywnego śniadania. Masło i olej zawierają też dużą ilość tłuszczów nasyconych, odpowiedzialnych za rosnący poziom złego cholesterolu i trójglicerydów. Związki te przyczyniają się z kolei do powstawania chorób układu krążenia. Bulletproof Coffee powinna być więc raczej pita sporadycznie niż stać się codziennym rytuałem. (pch)
 

2015-01-16