Niektóre warstwy tłuszczu znajdują się bezpośrednio pod skórą. Tłuszcz może gromadzić się też głębiej – wokół serca, wątroby, płuc i innych narządów. Ten rodzaj tłuszczu nazywa się tłuszczem trzewnym. Pozbycie się go może być sporym problemem nawet dla szczupłych osób.

Niewielkie ilości tłuszczu trzewnego są organizmowi potrzebne. Zapewniają choćby amortyzację narządów wewnętrznych. Jednak osoby mające go zbyt dużo są znacznie bardziej narażone na podwyższone ciśnienie krwi, cukrzycę typu 2, choroby serca, demencję i niektóre nowotwory, w tym raka piersi i raka jelita grubego.

 

Dzieje się tak, ponieważ tłuszcz trzewny wydziela wiele paskudnych związków. Zaburzają one między innymi działanie insuliny. Prowadzi to w rezultacie do insulinooporności.

Wraz ze wzrostem nadwagi organizm zaczyna przechowywać tłuszcz w nietypowych miejscach. Im więcej tkanki tłuszczowej na brzuchu, tym większe prawdopodobieństwo, że masz więcej tłuszczu wewnętrznego.

 

Niemniej osoby szczupłe również mogą mieć go zbyt dużo. Zależy to częściowo od genów, częściowo od stylu życia, a zwłaszcza aktywności fizycznej. Tkanka tłuszczowa lubi bowiem bezczynność. Dlatego też kluczem do jej usunięcia jest regularna gimnastyka.

 

Energiczne ćwiczenia pomagają pozbyć się wszystkich rodzajów tłuszczu, w tym trzewnej tkanki tłuszczowej. Ćwiczyć należy regularnie, 5 razy w tygodniu po 30 minut.

Jeśli chodzi o dietę, to nie istnieje żadna magiczna dieta pozwalająca zredukować otyłość brzuszną. Każdy spadek wagi skutkuje zmniejszeniem tłuszczu z brzucha. Pomóc natomiast może spożywanie dużej ilości błonnika.

 

Badania przeprowadzane na Wake Forest Baptist Medical Center wskazują, że 10 gramów rozpuszczalnych włókien dziennie – bez żadnych innych zmian diecie – pozwala zmniejszyć ilość trzewnej tkanki tłuszczowej. Dziesięć gramów włókna zawierają dwa małe jabłka, szklanka groszku lub pół szklanki fasoli.
 

 

 

2015-03-11