Ostatnie doniesienia wskazują, że regularne jedzenie śniadań nie ma istotnego wpływu na tempo metabolizmu czy podjadanie w ciągu dnia. Jedzenie porannych śniadań nie jest więc kluczem do kontroli wagi ciała. Badania obalają też pogląd, że pomijanie śniadań przyczynia się do otyłości.

Naukowcy z Uniwersytetu Alabama w Birmingham przebadali 300 otyłych ochotników w wieku 20 – 65 lat. Przydzielono ich losowo do trzech grup. Pierwsza jadła jak dotychczas, druga pościła do południa, trzecia zaś spożywała śniadania codziennie.

Po czterech miesiącach przeanalizowano skutki jedzenia lub pomijania śniadań na utratę wagi i zmianę nawyków żywieniowych. Nie zauważono istotnych różnic.

Podobne wyniki uzyskali badacze z Uniwersytetu w Bath. Tym razem przebadano 38 szczupłych osób. Eksperyment trwał zaś sześć tygodni. Uczestników podzielono podobnie. Po zakończeniu badania między grupami również nie stwierdzono znaczących różnic w masie ciała, jak i tkance tłuszczowej, poziomie cholesterolu i innych markerów stanu zapalnego.

Zauważono jednak u osób poszczących spore wahania poziomu cukru we krwi w godzinach popołudniowych i wieczornych. Nie są natomiast znane długoterminowe skutki tego zjawiska.

Stwierdzenie, że śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia jest głęboko zakorzenione w przekonaniach wielu dietetyków. Założenie to jest oparte zapewne na wielu przekrojowych badaniach obserwacyjnych.

Wynika z nich, że u osób jedzących śniadanie występuje mniejsze ryzyko przyrostu masy ciała i niektórych chorób przewlekłych, jak cukrzyca i choroby układu krążenia. Nie świadczy to jednak o przyczynie i skutku.

Badania obserwacyjne nie biorą choćby pod uwagę faktu, że osoby jedzące śniadania są zazwyczaj bardziej aktywne fizycznie, spożywają mniej tłuszczu, nie palą i piją umiarkowanie. Możliwe jest zatem, że to nie śniadanie sprzyja dobremu zdrowiu. Po prostu ludzie prowadzący zdrowy tryb życia częściej jedzą śniadania. (pch)
 

2015-02-15