Naukowcy z Salk Institute for Biological Studies w La Jolla i University of California posłużyli się w doświadczeniu prawie 400 myszami. Eksperyment trwał około pół roku. Zwierzęta podzielono na grupy.

Cześć z myszy miała stały dostęp do pożywienia. Pozostałe karmiono jedynie przez 9, 12 lub 15 godzin dziennie. Myszy otrzymywały przy tym produkty o wysokiej zawartości tłuszczu i wysokiej zawartości cukru, a więc wysokokaloryczne. Zadbano, aby wszystkie gryzonie jadły taką samą liczbę kalorii na dzień bez względu na okres dostępu do pożywienia.

Wyniki okazały się zaskakujące. Wszystkie myszy przytyły. Jednak najwięcej przybrały na wadze zwierzęta ze stałym dostępem do karmy, natomiast masa myszy, którym podawano pożywienie w ograniczonych odstępach czasowych była znacznie mniejsza.

Najmniej przytyły gryzonie z 9 godzinnym dostępem do żywności. Ich waga wzrosła średnio o około jedną piątą.

U myszy z całodobowym dostępem do jedzenia masa zwierząt wzrosła natomiast nawet o 65%. Co więcej, gdy myszy z nieograniczonym dostępem do żywności przeniesiono do grupy odżywiających się w ograniczeniu czasowym, zwierzęta szybko straciły na wadze. I odwrotnie, te, którym pozwolono jeść w dowolnym czasie szybko zyskały dodatkową masę.

Badanie ma wprawdzie ograniczone zastosowanie dla ludzi. Wiadomo jednak, że wysokotłuszczowa i wysokocukrowa dieta prowadzi do otyłości. Wyniki sugerują jednak, że otyłość nie jest jedynie wynikiem jej składu. Naukowcy przypuszczają, że spożywanie posiłków o nieregularnych porach może zakłócać naturalny rytm metaboliczny.

Mimo wszystko, obecnie najlepszą metodą zwalczania otyłości jest zrównoważona dieta i regularna aktywność fizyczna. (pch)
 

2015-02-17