W wielu przypadkach dieta wegańska zawiera znacznie mniej kalorii niż dieta tradycyjna. Potrawy mają w swoim składzie też na ogół mniejszą porcję białka. Organizm nie otrzymuje zatem wystarczającej ilości energii i próbuje znaleźć sposób, aby ją jak najszybciej pozyskać.

Stąd też bierze się wzmożona chęć na słodycze. Są one bowiem źródłem węglowodanów prostych, mających bardzo wysoką wartość energetyczną i będących podstawowym źródłem energii dla mózgu.

Inną przyczyną napadowej ochoty na słodkości jest niewłaściwie zbilansowana dieta. Produkty wyeliminowane z jadłospisu powinny zostać zastąpione odpowiednim pokarmem roślinnym. Zamiast białka zwierzęcego należy dostarczyć organizmowi odpowiednią ilość roślinnego.

Menu powinno być dobrane w ten sposób, by zawierało też wszelkie inne niezbędne człowiekowi substancje odżywcze i składniki mineralne, jak tłuszcze i witaminy. Kiedy organizm odczuwa jakiś brak, próbuje go jak najszybciej uzupełnić, niekoniecznie w prawidłowy sposób.

Chęć na słodycze może też wynikać z przyzwyczajenia. Początkujący weganie, nie mając doświadczenia w przygotowywaniu potraw, często idą na łatwiznę i stawiają na szybkie i proste dania mączne, typu makarony, kluski, pierogi, naleśniki czy ciasta.

Powodują one szybki skok energetyczny i znaczny wzrost glukozy we krwi. Przyczyniają się więc do nagłego pobudzenia organizmu. Pokarmy roślinne działają z kolei wyciszająco. Organizm potrzebuje jednak czasem stymulacji, co skutkuje chęcią na słodkości.

Apetyt na słodycze należy zwalczać, w czym pomocne mogą być węglowodany złożone, czyli pełnoziarniste pieczywo, makarony, brązowy ryż i kasze. Istotne jest też spożywanie kilku urozmaiconych posiłków dziennie, najlepiej o stałych porach. Powstrzyma to spadek poziomu glukozy odpowiedzialnej za chęć na słodycze. (pch)
 

2015-04-30